Poznajcie mnie....
Cześć mam na imię Wojtek i będzie mi bardzo miło jeśli zechcecie abym był Waszym fotografem 🙂 Jeśli więc szukacie osoby, która fotografiami w wyjątkowy sposób opowie historię Waszego ślubu to dobrze trafiliście 🙂 Fotografia jest moją pasją już od bardzo, bardzo dawna. Wiele razy zastanawiałem się, kiedy tak właściwie utonąłem w świecie kadrów, kolorów, kształtów oraz przede wszystkim światła…
Moje początki...
Wszystko zaczęło się chyba kiedy byłem mały i przesiadywałem z moim tatą w „ciemni”, którą stawała się nasza łazienka 🙂 Były to dla mnie magiczne chwile, kiedy na białych „kartkach” pojawiały się stopniowo kształty, kontury, rysy twarzy, a po chwili kompletna fotografia. Są to wspomnienia, które pozostaną ze mną do końca życia, a na które obecne pokolenie cyfrowego świata nie ma już szans.Sporo czasu upłynęło zanim wszedłem w posiadanie własnego aparatu, ale za to od razu była to lustrzanka… stary poczciwy Zenith TTL, który dostałem od swojego starszego brata. Aparat, który po dziś dzień leży u mnie w szafce i nigdy się go nie pozbędę. Może z sentymentu i dlatego, że był pierwszy, a może to właśnie dzięki niemu moje życie tak mocno związało się z fotografią…
Fotografia moją pasja...
Kocham fotografować. A uczestniczyć w tak ważnym wydarzeniu, jakim jest dzień ślubu dwojga kochających się ludzi jest niesamowitym przeżyciem. Uwielbiam zdjęciami opowiadać historię tego dnia. Nie przepadam za sztucznością, dlatego też nie będę Was „reżyserował” 😉 Lubię naturalne kadry wyjęte prosto z życia. Staram się w miarę możliwości wtopić jak najbardziej w otoczenie i dokumentować wszystkie ważne chwile z jednego z najpiękniejszych dni Waszego życia.
Co więcej ?
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że kiedyś będę wykonywał tak odpowiedzialny, wymagający, ale i wspaniały zawód. Bycie fotografem ślubnym to jedno z najlepszych zajęć na świecie. Fotografia ślubna wypełniona jest emocjami, wspomnieniami i radością. Jest to dla mnie jedna z cieplejszych dziedzin fotografii. Zdjęcia z dnia ślubu stanowią pamiątkę, do której po latach wraca się zawsze i chyba najczęściej. Dlatego też lubię to co robię. A „lubię” to zdecydowanie zbyt „małe” słowo. Fotografia to poza moją rodziną i przyjaciółmi całe moje życie 🙂 Gdzie indziej mógłbym spełniać się w swojej pasji, zostawiając cząstkę siebie w każdym reportażu, który wykonam? Gdzie indziej mógłbym wywoływać uśmiech na twarzy lub łzy szczęścia ludzi, którzy oglądają efekty mojej pracy? Gdzie indziej mógłbym poznawać tylu nowych, wspaniałych ludzi i to jeszcze w tak szczęśliwym okresie ich życia? Być świadkiem i uczestniczyć w pierwszym dniu ich wspólnego życia? Przyczynić się do powstania ponadczasowej pamiątki z tak ważnego momentu w ich życiu? Gdzie indziej mógłbym robić to wszystko o co spytałem jednocześnie? Gdzie indziej mógłbym stać się częścią tego ważnego dnia, jakim jest dzień ślubu? Jak to „stać się częścią”? Tak właśnie jest – fotograf, którego „wpuszczacie” do swojego życia w tak istotnym dniu nie jest po prostu Waszym „pracownikiem, którego zatrudniliście” – ja przynajmniej nie lubię tak o sobie myśleć i nie lubię kiedy ktoś ma takie podejście. Fotograf to ktoś kto sprawi, że Wasze wspomnienia będą wieczne i jeszcze piękniejsze, to ktoś komu zaufaliście, z kim nadajecie na podobnych falach i wreszcie, fotograf to ktoś, komu powierzacie opowiedzenie Waszej historii, a raczej wstępu do wspólnej historii, którą rozpoczynacie w dniu ślubu 🙂