Dzień ślubu

Ach… co to był za dzień! Zacząłem u Pana młodego a.k.a. „James Bond” – kto odwiedza mojego instagrama wie o co chodzi 😉 Po drodze już wiedziałem co się święci mijając dziwnie ubrane Panie… ale po kolei. Przygotowania u młodego przebiegły standardowo i bez jakichkolwiek „komplikacji”. Czas na drogę do Kingi i… no właśnie, czas na wyżej wspomniane „Panie” – na drodze czekała jedna z fajniejszych bram jakie miałem okazję w tym sezonie fotografować 🙂 Szkoda, że coraz mniej jest bram z takich pomysłów. Nie będę nic pisał – to trzeba zobaczyć – powiem tylko, że było grubo… no i była nasza swojska „Pamela” 😀 Kiedy Jame… yy tzn Zbyszek dotarł pod dom Kingi zaczęły się ostre targi. Najpierw panny nie chciały oddać pana młodego, ale po kilku… chwilach 😉 postanowiły ostatecznie oddać kawalera. Ale… druhna postanowiła nie być gorszą i łatwo panny młodej nie oddała. Po powitaniu młodych i błogosławieństwie rodziców wszyscy udali się do kościoła na ceremonię zaślubin. Po pięknej ceremonii przyszedł czas na życzenia, po których Państwo Młodzi wraz z wszystkimi gośćmi udali się na przyjęcie weselne. Przyjęcie na pełnej pompie, śpiewy, tańce, %, zaręczyny… czego tam nie było 😉 Przy okazji pozdrawiam moją przyszłą parę Karolinę i Radka 🙂

Zapraszam na reportaż z tego radosnego dnia.

przyjęcie weselne: Hotel Kmicic

zespół muzyczny: Zespół ACTIVE

kamera: Studio filmowe SP

Instagram: James Bond