Radosny dzień
Możecie powiedzieć, że każdy dzień ślubu to radosny dzień. I jakby nie patrzeć macie rację. 🙂 Ale dzień ślubu Oli i Marcina należał do tych wyjątkowo wesołych i roześmianych. Uśmiech praktycznie nie schodził młodej parze z twarzy przez calutki dzień. A na tyle na ile byłem w stanie ich poznać przed ślubem śmiem twierdzić, że uśmiech ten to u nich norma. 🙂
W wielkim skrócie dzień ten wyglądał następująco. Zdjęcia rozpoczęliśmy od przygotowań u Oli, gdzie już było czuć luźną atmosferę. 😉 Potem przyjazd Pana Młodego… Ale jaki przyjazd! Marcin przyjechał po Olę klasykiem, w którym raczej nikt by się nie spodziewał zobaczyć Pary Młodej. 🙂 Tu nie będę się rozpisywał, to po prostu musicie zobaczyć sami 🙂 Powiem tylko, że zdecydowanie za rzadko widzi się młodych w takich pojazdach. 🙂 Marcina napotkała przeszkoda i to prawie na wjeździe do Oli… 😉 Ale na szczęście koledzy pomogli rozwiązać problem. 😉 Potem błogosławieństwo rodziców. Po błogosławieństwie najważniejsze – ceremonia ślubna, która tradycyjnie odbyła się w parafii Panny Młodej. Następnie zabawa weselna! Po równie wyjątkowym pierwszym tańcu co pojazd Państwa Młodych 😉 rozpoczęła się prawdziwa zabawa, parkiet praktycznie nie odpoczywał.
Zapraszam do obejrzenia „kilku” kadrów z tego niezwykłego dnia.